wtorek, 19 marca 2013

Rozgrzewający krem do rąk ale czy na pewno? ;)

Witajcie :)
Pogoda za oknem nie zachęca. Gdzie ta wiosna? Dzisiaj byłam na poczcie, przy okazji na chwilę na mieście i trzeba było uciekać, strasznie sypał śnieg ;/

Dzisiaj czas na recenzję kremu rozgrzewającego Cztery Pory Roku  w ramach akcji Rewitalizacja dłoni i stóp zorganizowanej przez Malinę.




A więc zapraszam do lektury ;)




Co nam mówi producent?

Zimą skóra rąk wymaga szczególnej pielęgnacji. Wiatr, mróz i duże różnice temperatur nasilają utratę wody i uszkodzenie warstwy lipidowej naskórka, co wywołuje uczucie dyskomfortu i nadmierne przesuszenie.
Ochronny krem do rąk o działaniu regenerująco-natłuszczającym, przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry dłoni w okresie zimy.
Nie zawiera parabenów.
Krem zawiera:
- 10% naturalnych olejów (Masło SHEA, olej sojowy, olej sezamowy) o właściwościach natłuszczających, regenerujących i pielęgnujących.
- 4% ekstraktów z Bawełny Norweskiej i imbiru.

Skład: Aqua, Butyrospermum Parkii, Glycine Soja Oil, Cetearyl Alcohol, Petrolatum, Stearic Acid, Glycerin, Sesamum Indicum Seed Oil, Glyceryl Stearate, Peg- 100 Stearate, Propylene Glycol, Eriophorum Spissum Flower/ Stem Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Zingiber Officinale Root Extract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Benzyl Alcohol, Ceteath- 20, Parfum, Carbomer, Sodium Hydroxide, Disodium Edta, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Hydrogented Palm Glyceerides Citrare, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Benzyl Salicylate, Cinnamal, Citral, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.


Co mówię ja?

Krem mieści się w ładnym, poręcznym opakowaniu o pojemności 75 ml.
Jego konsystencja jest dość gęsta, jednak niewielka jego ilość wystarczy aby posmarować całe dłonie dzięki czemu jest wydajny.
Zapach bardzo przypadł mi do gustu, nie wiem czemu ale wyczuwam zapach coli :D To już drugi kosmetyk z imbirem, w którym wyczuwam ten aromat :D
Co do nawilżenia dla mnie jest ono dość duże, wystarczające jednak podejrzewam, że właścicielki suchej skóry dłoni nie będą do końca zadowolone z efektów.
Po użyciu kremu na dłoniach pozostaje ochronny, nietłusty film.
Szybko się wchłania
Jedynie efektu rozgrzewającego nie zauważyłam, szczerze mówiąc nie liczyłam na to ale jakaś taka cichutka nadzieja była. Wiecznie mam zimne dłonie i stopy więc myślałam, że zauważę jakąkolwiek różnicę ale jednak nie.
Mimo wszystko jestem zadowolona z kremu i z chęcią będę do niego wracać ;)
W przyszłości mam jeszcze ochotę na wersję z żurawiną.

Koszt ok 5 zł.



 

14 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie działa rozgrzewająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo fajny :) Ja mam jednak swój niezawodny krem z biedronki, strasznie dobry jest i na moje bardzo suche dłonie jest wprost idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam, ale wygląda zachęcająco, pomimo że nie rozgrzewa...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również mam wiecznie zimne dłonie :< ale nie lubię kremów do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja po eveline rozgrzewajacym mam dosc rozgrzewaczy;)

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda, że jednak nie rozgrzewa, mi często zimno w dłonie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię kremów tej firmy :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że efekt rozgrzewający jest niewyczuwalny. Ale plus za szybkie wchłanianie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt rozgrzewający, brzmi rzeczywiście zachęcająco, szkoda, że tylko na opakowaniu;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie rozgrzewa...ale dobrze, że z innych aspektów jesteś zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię gęste kremy,które szybko się wchłaniają.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja posiadam rozgrzewający krem do stóp i przyznam, że jak wysmaruję stopy kremem i ubiorę skarpetki to krem rzeczywiście rozgrzewa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że efektu rozgrzewającego brak :( Mnie by się właśnie taki przydał.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za każdy komentarz :)

Jeśli spodobał Ci się mój blog - zaobserwuj.
Z pewnością będzie mi bardzo miło :)