Witajcie :)
Pogoda za oknem nie zachęca. Gdzie ta wiosna? Dzisiaj byłam na poczcie, przy okazji na chwilę na mieście i trzeba było uciekać, strasznie sypał śnieg ;/
Dzisiaj czas na recenzję kremu rozgrzewającego Cztery Pory Roku w ramach akcji Rewitalizacja dłoni i stóp zorganizowanej przez Malinę.
A więc zapraszam do lektury ;)
Co nam mówi producent?
Zimą skóra rąk wymaga szczególnej pielęgnacji. Wiatr, mróz i duże różnice temperatur nasilają utratę wody i uszkodzenie warstwy lipidowej naskórka, co wywołuje uczucie dyskomfortu i nadmierne przesuszenie.
Ochronny krem do rąk o działaniu regenerująco-natłuszczającym, przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry dłoni w okresie zimy.
Nie zawiera parabenów.
Krem zawiera:
- 10% naturalnych olejów (Masło SHEA, olej sojowy, olej sezamowy) o właściwościach natłuszczających, regenerujących i pielęgnujących.
- 4% ekstraktów z Bawełny Norweskiej i imbiru.
Skład: Aqua, Butyrospermum Parkii, Glycine Soja Oil, Cetearyl
Alcohol, Petrolatum, Stearic Acid, Glycerin, Sesamum Indicum Seed Oil,
Glyceryl Stearate, Peg- 100 Stearate, Propylene Glycol, Eriophorum
Spissum Flower/ Stem Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Zingiber
Officinale Root Extract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Benzyl
Alcohol, Ceteath- 20, Parfum, Carbomer, Sodium Hydroxide, Disodium Edta,
Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Hydrogented Palm Glyceerides
Citrare, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Benzyl Salicylate, Cinnamal,
Citral, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
Co mówię ja?
Krem mieści się w ładnym, poręcznym opakowaniu o pojemności 75 ml.
Jego konsystencja jest dość gęsta, jednak niewielka jego ilość wystarczy aby posmarować całe dłonie dzięki czemu jest wydajny.
Zapach bardzo przypadł mi do gustu, nie wiem czemu ale wyczuwam zapach coli :D To już drugi kosmetyk z imbirem, w którym wyczuwam ten aromat :D
Co do nawilżenia dla mnie jest ono dość duże, wystarczające jednak podejrzewam, że właścicielki suchej skóry dłoni nie będą do końca zadowolone z efektów.
Po użyciu kremu na dłoniach pozostaje ochronny, nietłusty film.
Szybko się wchłania.
Jedynie efektu rozgrzewającego nie zauważyłam, szczerze mówiąc nie liczyłam na to ale jakaś taka cichutka nadzieja była. Wiecznie mam zimne dłonie i stopy więc myślałam, że zauważę jakąkolwiek różnicę ale jednak nie.
Mimo wszystko jestem zadowolona z kremu i z chęcią będę do niego wracać ;)
W przyszłości mam jeszcze ochotę na wersję z żurawiną.
Koszt ok 5 zł.
Szkoda, że nie działa rozgrzewająco ;)
OdpowiedzUsuńOooo fajny :) Ja mam jednak swój niezawodny krem z biedronki, strasznie dobry jest i na moje bardzo suche dłonie jest wprost idealny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wygląda zachęcająco, pomimo że nie rozgrzewa...:)
OdpowiedzUsuńJa również mam wiecznie zimne dłonie :< ale nie lubię kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńja po eveline rozgrzewajacym mam dosc rozgrzewaczy;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że jednak nie rozgrzewa, mi często zimno w dłonie.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie ta firma nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów tej firmy :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że efekt rozgrzewający jest niewyczuwalny. Ale plus za szybkie wchłanianie :)
OdpowiedzUsuńEfekt rozgrzewający, brzmi rzeczywiście zachęcająco, szkoda, że tylko na opakowaniu;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie rozgrzewa...ale dobrze, że z innych aspektów jesteś zadowolona:)
OdpowiedzUsuńLubię gęste kremy,które szybko się wchłaniają.
OdpowiedzUsuńJa posiadam rozgrzewający krem do stóp i przyznam, że jak wysmaruję stopy kremem i ubiorę skarpetki to krem rzeczywiście rozgrzewa :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że efektu rozgrzewającego brak :( Mnie by się właśnie taki przydał.
OdpowiedzUsuń