Witajcie :)
Dzisiaj zaprezentuję kolejny produkt w ramach akcji Rewitalizacja dłoni i stóp. Myślę tu o parafinowej kuracji dla dłoni Marion.
Co nam mówi producent?
Regenerujący peeling dla dłoni zawiera naturalne łupiny z orzecha i
olej jojoba. Peeling pozwala usunąć zanieczyszczenia i martwe komórki
naskórka. Przyspiesza wchłanianie składników aktywnych, pobudza
krążenie, regeneruje spierzchniętą skórę dłoni oraz zmiękcza
zrogowacenia. Nadaje dłoniom wyjątkową gładkość i elastyczność.
Pielęgnacyjna maska parafinowa w płynie przywraca prawidłową kondycję suchym i wymagającym regeneracji dłoniom. Dzięki unikalnej formule opartej na oleju parafinowym i oleju ze słodkich migdałów maska tworzy an skórze delikatny film, zabezpieczający naskórek przed nadmiernym wysuszeniem i podrażnieniami, jednocześnie odżywiając i wygładzając skórę dłoni. Zawarty w masce naturalny emolient Super Sterol Liquid doskonale nawilża i regeneruje, a witaminy A, E, F pomagają zlikwidować szorstkość skóry oraz utrzymać jej prawidłową wilgotność. Maska pozostawia skórę miękką i jedwabiście gładką.
Co mówię ja?
W dwóch osobnych saszetkach znajduje się peeling i maska. Dodatkowo załączone są rękawiczki, które są dokładnie takie same jak te dokładane do farb.
Konsystencja peelingu jest dość rzadka, zawiera w sobie dość dużo drobinek, które dokładnie usuwają martwy naskórek. Po takim masażu skóra dłoni jest wygładzona i przygotowana do dalszych zabiegów. Peeling w żaden sposób jej nie podrażnia.
Warto również dodać, że zarówno peeling jak i maska mają bardzo ładne przyjemne zapachy, które utrzymują się na dłoniach przez długi czas.
Jeśli chodzi o maskę to otwierając opakowanie trzeba bardzo uważać gdyż maska po prostu wylewa nam się z niego. Nie ma jej dużo więc szkoda zmarnować. Dodatkowo trzeba ją starannie aplikować gdyż przecieka między palcami.
Po aplikacji założyłam dołączone rękawiczki, otuliłam dłonie ręcznikiem i czekałam ok 10, 15 minut.
Gdy po tym czasie zdjęłam rękawiczki na dłoniach pozostał dość tłusty film, który potrzebował sporo czasu aby się wchłonąć jeśli jednak mamy czas na taki domowy zabieg to polecam.
Dłonie były gładziutkie, miękkie i przede wszystkim świetnie nawilżone.
Zdecydowanie poprawiła się ich kondycja.
Niestety efekt jest krótkotrwały lecz za taką cenę można sobie pozwolić na regularne domowe zabiegi. Podejrzewam, że wtedy efekt będzie dużo lepszy.
Cena takiej parafinowej kuracji to ok 2 zł.
Z rękoma nie mam problemów, krem wystarcza, ale za taką cenę warto raz na jakiś czas zafundować sobie coś dla dłoni. :) Dodałam się do obserwatorów i zapraszam do mnie ewkabloguje.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa jednak nie przepadam za saszetkami, choć produkt wydaje się godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńMyślę że jak znajdę gdzieś ten produkt to na pewno się skusze :)
OdpowiedzUsuńwypróbowałabym... :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.,
Może kiedyś wypuszczą go w nieco większym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję :P
OdpowiedzUsuńJa miałam coś takiego ale z Perfecty, byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJak tylko wpadnie mi w oko to kupię i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mi przypomniałas, że nie kupiłam dzisiaj jak byłam w drogerii peelingu :///
OdpowiedzUsuńno kurczę :)
Wygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńlubię maseczki Marion, choć tej nie znam wcale :)
OdpowiedzUsuń