Witajcie :)
Dzisiaj napiszę parę słów o kolejnym produkcie, który dostałam do testów od firmy Marion a mianowicie o chusteczkach do demakijażu twarzy, oczu i szyi.
Co nam mówi producent?
Wyjątkowo delikatne chusteczki do demakijażu z wyciągiem z aloesu i
witaminą E stworzone dla każdego rodzaju cery. Chusteczki dokładnie
usuwają makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając skórę
oczyszczoną i odświeżoną. Specjalna formuła zapewnia optymalne
nawilżenie skóry oraz nadaje jej miękkość, gładkość i elastyczność.
Idealne do codziennej pielęgnacji. Bez zawartości alkoholu.
Składniki
Co mogę powiedzieć ja?
W opakowaniu znajdziemy 25 chusteczek czyli ilość ta powinna starczyć nam na ok miesiąc.
Spokojnie wyrobimy się zatem ze zużyciem w ciągu 3 miesięcy od otwarcia bowiem jak widać tak jest napisane na opakowaniu.
Chusteczki te nie są zbyt mocno nasączone jednakże spokojnie zmyjemy nimi cały makijaż.
Dobrze zmywają makijaż, nie trzeba za dużo trzeć aby się go pozbyć.
Nie zawierają alkoholu a więc nie podrażniają ani nie wysuszają cery.
Skóra po użyciu jest gładka i odświeżona.
Nie jest ona przesuszona a więc nie musimy od razu po użyciu kremować buzi.
Ich zapach nie jest intensywny lecz delikatny.
Po otwarciu nie wysychają oczywiście pod warunkiem, że zakleimy je odpowiednio.
Przed użyciem chusteczki prezentują się tak:
A po użyciu:
Jak widać tusz do rzęs został bardzo dobrze zmyty :)
Podsumowując są to dobre chusteczki do demakijażu :)
Biorę również udział w rozdaniu, na które i Was zapraszam.
A co jest do wygrania?
Zobaczcie same:
Przydałoby mi się coś delikatnego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://modelinadoroslej.blogspot.com/
Dobrze wiedzieć może kiedyś się na nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńWitam, jak do niedawna wydawało mi się, że w moich okolicach nikt nie bloguje, tak teraz powiększa sie Wasze grono, miło Was będzie spotkać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
o, wyglądają interesująco : ) gdzie można je dostać?
OdpowiedzUsuńoo fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za zmywaniem makijażu chusteczkami do demakijażu,czuję jakbym nadal miała go na twarzy :D
OdpowiedzUsuńbardzo je polubiłam:)
OdpowiedzUsuńna pewno zakupię je przy następnej wizycie w naturze:)
Nie stosuję, bo zazwyczaj mnie uczulają...
OdpowiedzUsuńHej , oTAGowałam Ciebie:
OdpowiedzUsuńhttp://testujeiopisuje.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
:)
miałam są swietne:)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam chusteczek do demakijażu.
OdpowiedzUsuńZostałaś u mnie oTAGowana - będzie mi bardzo miło jak odpowiesz na TAG i przyłączysz się do zabawy :)
Takie chusteczki świetnie się sprawdzają w podróży kapitalna rzecz
OdpowiedzUsuńuwielbiam chusteczki zwlaszcza jak jest pozno i padam na nos, teraz mam takie z MAC. A te jak pachna?
OdpowiedzUsuń