Witajcie :)
Jakiś czas temu w jednym z przeglądów poczty pokazywałam zestaw, który zakupiłam sobie w Naturze. Znajdował się w nim m.inn. ten olejek, który będzie bohaterem dzisiejszego postu ;)
Co nam mówi producent?
Co mówię ja?
Olejek znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 500 ml.
Opakowanie jest przezroczyste, dzięki czemu możemy kontrolować ilość zużytego produktu.
Jego kolor to brązowy, zawiera w sobie opalizujące drobinki, które po wlaniu do wody nie są widoczne.
Konsystencja jest dość rzadka, przypomina płyn do kąpieli.
Zapach bardzo przypadł mi do gustu. Uwielbiam takie słodkie aromaty, które umilają mi jesienno-zimowe wieczory. Podczas kąpieli utrzymuje się dość długo, jednak później na ciele nie jest wyczuwalny.
Dobrze się pieni.
Jeśli chodzi o działanie, to pomimo, że produkt ten nazywany jest olejkiem, niestety nie nawilża. Jednak ze względu na zapach jestem mu to w stanie wybaczyć. A poza tym po kąpieli i tak zawsze używam balsamu czy też masła do ciała, więc nie wymagam nawilżenia od produktu przeznaczonego do mycia.
Bardzo go polubiłam, stał się moim jesiennym umilaczem kąpieli :)
Kosztuje ok. 10-12 zł.
już sama nazwa przyciąga uwagę:) ja też nie jestem aż tak wymagająca jeśli chodzi o produkty do kąpieli;)
OdpowiedzUsuńTeż go mam, zaczynam płakać, bo mi się kończy ;(((
OdpowiedzUsuńteż się na niego skusiłam i zapach jest przeprzeprzepiękny:) szkoda właśnie, że tak jak piszesz nie zostaje na ciele :(
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie dodatki do kąpieli :) chociaż ostatnio postawiłam na naturę i do wody dodaję odrobinę mleka i oliwy :)
OdpowiedzUsuńrelaksująca kąpiel :D
OdpowiedzUsuńJaki zapach .... uwielbiam takie połączenia ;)
OdpowiedzUsuńMmm kusi mnie masło do ciała o tym zapachu :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest interesująca, ale szkoda, że nie nawilża :)
OdpowiedzUsuńojej coś wspaniałego, muszę mieć
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc wybierałam w biedronce pomiędzy nim a innym zapachem. I wybrałam inny, ale jak będzie jeszcze okazja to i ten zapach zakupię ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam w Biedronce ;) Żałowałam, że mam prysznic :p
OdpowiedzUsuńKusi ten olejek ;) miałam z tej serii peeling, zapach obłędny ale niestety mnie uczulił :(
OdpowiedzUsuńPosiadam wersję wiśnia&porzeczka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam go i pewnie zakupię jeszcze inne warianty :)
Kupiłam go w Biedronce, zapach mnie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńzapach musi byc cudowny:) sama jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie do mnie:)
http://takingcareofhair.blogspot.com/2013/10/rozdanie.html
Ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńchciałam go kupić w Biedronce, ale juz nie było :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Go ! :) W sumie każde kosmetyki z Tutti Frutti ! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie : http://land-of-bliss.blogspot.com/2013/10/rozdanie.html
Pozdrawiam ;)
Miałam maselko tutti fruti i byłam zachwycona zapachem :) bodajże liczi miałam :)
OdpowiedzUsuńLubię olejki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńTen jesienny umilacz musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuń