Witajcie :)
Jakiś czas temu otrzymałam w ramach współpracy 2 pełnowymiarowe produkty Lambre i dzisiaj przyszedł czas na recenzję pierwszego z nich. Powiem parę słów na temat maski oczyszczającej ;)
Co nam mówi producent?
Skład:
Co mówię ja?
Maska zamknięta jest w plastikowej tubce zamykanej na klik o pojemności 80 ml.
Na opakowaniu zawarte są wszystkie ważne informacje takie jak skład, opis maski, sposób stosowania, pojemność oraz data ważności.
Jej konsystencja jest żelowa o żółtawym zabarwieniu.
Zapach jest mocno cytrusowy, bardzo orzeźwiający.
Po aplikacji jej czas wchłaniania wynosi ok 15 minut.
Maska pozostawia twarz bardzo dobrze nawilżoną, myślę, że będzie doskonałym rozwiązaniem dla osób posiadających skórę suchą.
Dla mojej cery mieszanej maska w strefie T okazała się troszkę za tłusta, jednak gdy nałożę jej troszkę mniej zjawisko to zostaje zniwelowane.
Twarz jest bardzo dobrze oczyszczona, zaskórniki mniej widoczne, natomiast zwężenia porów nie zauważyłam.
Koloryt cery jest wyrównany a twarz jest odżywiona i rozświetlona.
Po nałożeniu twarz nie jest ściągnięta ani nie ma efektu pieczenia.
Moim zdaniem bardzo dobrze sprawdzi się również u osób borykających się z podrażnieniami, ponieważ potrafi je złagodzić.
Jej koszt to 36 zł.
Dostępna tutaj.
maseczka kusi, ale cena 36 zł za 80 ml ? stanowczo nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńNo nawet nawet :)
OdpowiedzUsuńCena troszkę odstrasza, ale ogólnie wygląd, zapach i działanie mnie zachęca :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym tę maseczkę, ale ma dość wysoką cenę ;)
OdpowiedzUsuńCena dość wygórowana Oo
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda, chociaż na moją tłustą cerę mogłaby być trochę oporna..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !!
Zrezygnowałam już jakiś czas temu z takich masek, po prostu mi szkodzą i muszę radzić sobie inaczej:)
OdpowiedzUsuń