Witajcie :)
Dzisiaj postanowiłam napisać troszkę na temat różu do policzków. W swoim makijażu staram się zawsze go używać naprzemiennie z pudrem brązującym.
Róż do policzków odmładza, rozświetla cerę, uwydatnia kości policzkowe i wyszczupla twarz, a także dodaje jej ciepła. Warto wiedzieć, jak go nakładać, bo może być prawdziwym przyjacielem każdej z nas.
To ważny element naszego codziennego makijażu. Dzięki niemu rozświetlimy twarz i dodamy jej świeżości. By stosować ten kosmetyk, trzeba jednak znać kilka zasad, bo przypadkiem można zrobić swojej urodzie krzywdę.
Rodzaje różu:
- w kamieniu - występuje w formie sprasowanej lub sypkiej. Mogą być matowe lub z drobinkami rozświetlającymi. Te drugie efektownie wyglądają w makijażach wieczorowych. Najlepiej nanosić go na twarz najpierw pokrytą pudrem.
- w kremie - występuje w pojemniczku lub w postaci sztyftu. Mają lekką konsystencję i dobrze adaptują się z cerą. Są dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie stosują podkładów, lub używają zamiast nich lekkie krety tonizujące. Należy pamiętać, że róż kremowy stosujemy bezpośrednio na podkład. Gdybyśmy użyły go na przypudrowaną pudrem twarz, mogłoby dojść do skluszczenia. Podkład ma konsystencję lepiącą się więc róż w kremie lub w sztyfcie będzie miał większą do niego przyczepność. Lepiej sprawdza się w przypadku skóry suchej, gorzej będzie wyglądał na skórze tłustej.
Jaki kolor wybrać?
Najlepiej naturalny, dopasowany do karnacji. Raczej nie powinno się go dopasowywać do koloru pomadki.
Kolor różu powinien być jak najbliższy kolorowi naturalnych rumieńców, które pojawiają się po wysiłku czy pod wpływem niskiej lub wysokiej temperatury.
Dla posiadaczek bladej cery najodpowiedniejsze będą odcienie chłodnego różu lub czerwieni.
Cera jasna, kremowa będzie ładnie komponować się z różnymi odcieniami różu, beżu, moreli i brzoskwini.
Dziewczyny z cerą o ciepłobeżowym odcieniu powinny wybrać róże lekko morelowe.
Cera oliwkowa dobrze wygląda pociągnięta różem w odcieniu koralowym, miedzianym, ciepłym brązem.
Dziewczyny o ciemnej, opalonej karnacji powinny używać różu w kolorze intensywnej moreli, brzoskwini, pomarańczy i koralu. Jesienią i zimą do ciemnej cery warto używać pudru brązującego.
Jak go nakładać?
Uśmiechnij się szeroko, by sprawdzić, które miejsca na twarzy uwypuklają się. Na te "wypukłości" nanieś kosmetyk.
Do nakładania różu sypkiego stosuje się najczęściej duży, ukośnie ścięty pędzel lub puszek. Tak samo nakłada się róż w kulkach. Róż w kremie wymaga aplikacji za pomocą palca lub gąbeczki. Dostępne róże w sztyftach rozciera się palcem.
Miejsca nakładania różu powinny być dopasowane do kształtu twarzy:
- twarz okrągła: wciągamy policzki i nakładamy róż od połowy ucha w stronę ust, ale nie za blisko nich.
- twarz kwadratowa: róż nakładamy od skroni w stronę skrzydełek nosa, ale niezbyt blisko, a kończąc w obszarze skrzydełek nosa. Taki makijaż wysubtelnia rysy twarzy.
- twarz prostokątna: róż nakładamy na kości policzkowe poziomymi ruchami. Rysy zostają więc złagodzone, a twarz sprawia wrażenie bardziej proporcjonalnej.
- twarz w kształcie serca: róż nakładamy pod kośćmi policzkowymi. Dzięki takiemu zabiegowi twarz wydaje się szczuplejsza, a policzki mniej wydatne.
- twarz owalna: róż nakładamy na środek policzków, czyli w miejsce, które najbardziej się unosi w czasie uśmiechu.
- twarz trójkątna: linię prowadzimy od skroni do kości policzkowych. Tym sposobem twarz nabiera właściwych proporcji, a szeroko rozstawione kości policzkowe wydają się nieco węższe.
Przykładowe róże do policzków:
1. Paese, róż z olejem arganowym
Róż posiada delikatną konsystencję opartą na wysoko rozdrobnionych składnikach pudrowych i olejkach silikonowych.
Zawartość witamin A, C i E pielęgnuje skórę oraz chroni przed przedwczesnym starzeniem. Obecność oleju arganowego zapobiega wysuszaniu naskórka oraz dba o jego odpowiedni poziom nawilżenia.
W skład kolekcji wchodzą róże matowe oraz róże z drobinkami, delikatnie rozświetlającymi skórę.
Bez parabenów i alergenów.
Kosztuje ok. 11-15 zł
2. Rimmel, Stay Blushed!, róż w kremie
Superlekka formuła nie zatyka porów, a róż idealnie i natychmiastowo stapia się ze skórą. Wystarczy nałożyć opuszkami palców niewielką ilość dla lekkiego i naturalnego efektu, który trwa cały dzień. Poręczna tubka zmieści się nawet do najmniejszej torebki.
Kosztuje ok. 12-18 zł
3. Dermacol, Duo Blusher
Dwukolorowy róż o delikatnej konsystencji. Został wzbogacony o witaminę E, która doda skórze naturalny i zdrowy wygląd. Dobrze dobrane kolory idealnie wymodelują twarz i sprawią, że makijaż będzie perfekcyjny. Działa przeciw starzeniu się skóry oraz utrzymuje jej optymalne nawilżenie. Kosmetyk nie blokuje porów i pozwala skórze swobodnie oddychać. Całość wzbogacona o przyjemny, świeży zapach.
Kosztuje ok. 18 zł
4. Maybelline, Affinitone
EFEKT
Kuszący, promienny wygląd przez cały dzień
DZIAŁANIE
• Lekka pudrowa formuła zawierająca specjalny kompleks Color Cling – pigmenty o wyjątkowej trwałości
• Szeroki, specjalnie wyprofilowany pędzelek zapewnia łatwą i szybka aplikację
• Widoczny, lecz delikatny, a przy tym długotrwały efekt
Kosztuje ok. 25-30 zł
5. Astor, Skin Match
Róż Skin Match podkreśla rysy twarzy a także nadaje jej naturalnego koloru. Dzięki swojej formule `long lasting` długo utrzymuje się na skórze. Wszystkie odcienie różu zostały specjalnie dobrane do zestawu tak, aby idealnie się uzupełniały. Miękki, jedwabisty i delikatny róż prasowany bardzo łatwo się nakłada, nadając twarzy zdrowego, naturalnego i czarującego blasku. W dwukomorowym opakowaniu znajduje się specjalny pędzelek do aplikacji.
Kosztuje ok. 30-35 zł
6. L'Oreal, True Match, Le Blush
Aksamitny róż modelujący i rozświetlający. Delikatna konsystencja wzbogacona o nylon, łatwo się aplikuje - nadaje cerze świeży, naturalny i zdrowy koloryt. Wzmacnia blask skóry oraz sprawia, że twarz wygląda zdrowo i promiennie. Odpowiednio nałożony nie pozostawia nieestetycznych smug. Kosmetyk utrzymuje się przez długi czas i nie daje uczucia ciężkości. Róż jest mocno napigmentowany, co znacznie zwiększa jego wydajność. Produkt wzbogacono o lusterko i pędzelek.
Kosztuje ok. 40-45 zł
7. Maybelline, Fit Me
Lekka pigmentacja sprawia ,że rumieńce wyglądają jak naturalne. Równomiernie i łatwo rozprowadza się, nie pozostawia smug oraz plam. Do opakowania dołączony jest pędzelek.
Kosztuje ok. 30 zł
8. Bourjois, Blush, róż wypiekany
Róż dzięki swojej jedwabistej formule niezwykle delikatnie aplikuje się na twarzy. Idealnie się rozprowadza, nie pozostawia nieestetycznych smug i plam, zapewniając naturalny efekt podkreślenia kości policzkowych. Róż jest bardzo trwały. Mimo zamknięcia w małym, 2,5 g opakowaniu jest bardzo wydajny i świetnie napigmentowany. Produkt wzbogacono również w subtelnie rozświetlające twarz drobinki doskonale odbijające światło. Róż posiada bardzo przyjemny, delikatny zapach. Całość uzupełniają małe lusterko umieszczone na spodzie wieczka zamykającego i bardzo precyzyjny, odpowiednio wyprofilowany i przyjemnie miękki pędzelek.
Kosztuje ok. 40 zł
9. Max Factor, Flawless Perfection Blush
Róż zawiera pigmenty i drobinki masy perłowej, które podkreślają naturalny blask cery i dają satynowe wykończenie makijażu policzków. Użycie różu Flawless Perfection Blush rozświetli policzki ciepłym, aksamitnym blaskiem.
Kosztuje ok. 35-45 zł
10. The Balm, Hot Mama!
Uniwersalny kolor do makijażu w odcieniu różowo - brzoskwiniowym. Gładka konsystencja zawiera cząsteczki odbijające światło. Błyskawicznie rozświetla, dodaje twarzy blasku. Może być stosowany jako ciepły róż do policzków i cień do powiek. Wyrównuje koloryt cery, tuszuje drobne niedoskonałości, przedłuża trwałość makijażu.
Kosztuje ok. 60 zł
A Wy używacie różu do policzków? Jakie są Wasze ulubione?
ja jestem dzikusem jeśli chodzi o róż, najchętniej w ogóle bym nie używała :D dla mnie mogłyby istnieć tylko brązery i rozświetlacze :D
OdpowiedzUsuńUżywam ale zwykle wolę sam bronzer i rozświetlacz ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs ;)
Lubię stosować róże, zawsze wybieram w kamieniu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis.
OdpowiedzUsuńuwielbiam róże, to mój główny kosmetyk dnia :) na co dzień nie maluję oczu, ale róż musi być :D
OdpowiedzUsuńJa używam różu z Ladycode jest bardzo delikatny i za to go lubię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam różu w kremie, ale jakoś mnie nie kuszą.
Cenne uwagi. Ja się szczerze nauczyłam nakładać róż i go dopasowywać na zasadzie prób i błędów. Też dużo czytałam i wyrobiłam swój nie zawodny dla mnie sposób jak nakładać i jakich używać;)
OdpowiedzUsuńZnam róż Bourjois i polubiłam go :)
OdpowiedzUsuńmam dermacol 4, boskiii:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że używam, ale staram się dobierać odcień do pomadki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj się dowiedziałam, że są także róże w kremie :D Ale ja jestem zacofana :P
OdpowiedzUsuńArtykuł jest mega przydatny :) Będę miała na uwadze wskazówki przy wyborze różu :)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę to zapraszam do siebie na rozdanie :)
Mam jeden róż i bardzo rzadko go używam :)
OdpowiedzUsuńJa używam różu z Ladycode z Biedry, mam też z Bourjois i z Rimmela (ten kremowy). Rimmel ostatnio stał się moim ulubieńcem :) odpowiednio nałożony wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam róży w kremie, nie wiem czy umiałabym je nakładać, najbardziej lubię w kamieniu
OdpowiedzUsuńidealny post dla laików
OdpowiedzUsuń______________
a u mnie?
must have w torebkach i butach:)
Raczej nie odważyłabym się na taki róż w kremie. Nie jestem pewna czy dobrze by współpracował z podkładem. Za to róż w kamieniu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńświetny post, sporo informacji. Co do samego różu na początku nie byłam do różów kompletnie przekonana. Pierwszy który kupiłam był marki Loreal ( w kamieniu, dla mnie lepiej się je po prostu w tej formie nakłada) a potem bardzo spodobał mi się efekt takiej świeżości na policzkach :-)
OdpowiedzUsuńObecnie używam różu Chanel ( stwierdziłam ,że warto zainwestować zwłaszcza, że dość na długo starcza :) )
A żeby było Ci milej obserwuję :-)
Karolina
Bardzo rzadko stosuję róż do policzków. Lubię róże z firmy Paese. ;-)
OdpowiedzUsuńsuper post u mnie bez różu ani rusz:)
OdpowiedzUsuńRóż to dla mnie obowiązkowy element makijażu :)
OdpowiedzUsuńmusi być róż obowiązkowo w kamieniu!:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże :)
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu mam ochotę na róż w kremie ale jakoś nie potrafię się zdecydować ;)
OdpowiedzUsuńja mam róż z bourjois ;) jeszcze nie miałam tych w kremie więc nie wiem jak by się sprawdziły ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam różu w kremie. Kiedy nie mam czasu, używam odrobiny pomadki lub cienia. Można uzyskać delikatny, ale nie tylko, efekt. ;]
OdpowiedzUsuńNie lubię różu w kremie, zdecydowanie wolę w kamieniu.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować jakiś róż w kremie bo nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa już mam swojego różowego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam róży w kremie
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale kompletnie mnie nie ciągnie do kosmetyków do makijażu w tej formie
Uwielbiam za to perełki brązujące
Róże i bronzery mają jeden minsus: są niesamowicie wydajne i nie mogę ich za często kupować
Stosuję wyłącznie róże w kamieniu, bo takich lepiej mi się używa ;) A z powyższych produktów miałam ten z Bourjois - cudo!
OdpowiedzUsuńCiekawe wskazówki. Z doborem różu jednak zawsze dostosowuję się do całego makijażu, a nie jedynie odcieni, które pasują do mojej karnacji :)
OdpowiedzUsuńJa róży nie używam, ale przyznam, że mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuń