Post zaplanowany.
Witajcie :)
Z racji tego, że zostałam porwana przez mojego Lubego, to postanowiłam napisać na zapas notkę, aby nie było tu pusto :) Nie wiem gdzie jedziemy, ale grunt, że zostałam chociaż poinformowana dzień wcześniej, to mogłam dla Was coś napisać :)
Chciałabym Wam przedstawić peeling, który jest jednym z dwóch, jakie otrzymałam od Delawell do testów. Dzisiaj przybliżę zmysłowy scrub solny.
Od producenta:
Zmysłowy Scrub Solny do dłoni, stóp i ciała zawiera drobne, dość ostre kryształki soli, które silnie złuszczają martwy naskórek, wygładzając skórę i przygotowując ją do wchłonięcia pozostałych, wysoce odżywczych składników preparatu, min. masła shea, olejów jojoba i makadamia. Po zastosowaniu peelingu zmniejsza się uczucie napięcia, suchości i szorstkości skóry. Staje się ona elastyczna, a peeling pozostawia niewidoczny, przyjemnie wyczuwalny film ochronny na skórze.
Najważniejsze składniki:
Kryształki soli - złuszczają martwy naskórek i wygładzają skórę. Działają bakteriobójczo i mineralizująco.
Eksfoliator z liczi - oczyszcza, masuje i ujędrnia skórę.
Witamina E - "witamina młodości", zapobiega wolnym rodnikom i przedwczesnemu starzeniu skóry
Masło shea - wysoce odżywcze, działa natłuszczająco
i nawilżająco. Chroni skórę przed wiatrem i słońcem.
Olej jojoba - doskonale wchłaniany przez skórę, dodaje jej sprężystości i nawilża.
Olej makadamia - działa regenerująco i wygładzająco.
Wosk pszczeli - uelastycznia i zmiękcza skórę.
Skład:
Moja opinia:
Peeling znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 260 ml.
Słoiczek posiada bardzo ładne wieczko, które przykuwa wzrok, a co najważniejsze, to pod wpływem wody nic się z nim nie dzieje, ponieważ etykieta jest w środku.
Produkt zabezpieczony jest folią.
Jego zapach jest delikatny i przyjemny, ale ciężko mi stwierdzić, co przypomina. Najważniejsze, że nie jest chemiczny.
Zawiera w sobie różnej wielkości drobinki.
Peeling jest naprawdę bardzo ostry, czyli taki, jakie lubię.
Świetnie usuwa martwy naskórek, wygładza ciało i zostawia je miękkie i delikatne.
Nawilża, ale nie pozostawia po sobie nieprzyjemnego, tłustego filmu.
Nie podrażnił mnie ani nie uczulił.
Jest również bardzo wydajny.
Kosztuje 39 zł, natomiast o pojemności 650 g - 65 zł.
Dostępny tutaj.
Smakowicie wygląda:) Też lubie ostre peelingi więc pewnie u mnie by się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie ! Też lubię mocne zdzieraki !! :D
OdpowiedzUsuńZawsze się obawiam peelingów solnych, mam wrażenie, ze one muszą szczypać ;)
OdpowiedzUsuńPochwal się jak wrócisz gdzie to Cię ukradł :D
OdpowiedzUsuńciekawy peeling, nie miałam go :D
łj cena odstrasza...
OdpowiedzUsuńUwielbiam agresywne peelingi ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi zię jego konsystencja :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja przyciąga i kusi :)
OdpowiedzUsuńZostałaś na moim blogu nominowana do zabawy Liebster Blog Award :) Zapraszam :)
http://womancosmeticsreccomending.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-award-kolejna-nominacja.html
mmm wygląda ciekawie .. uwielbiam peelingi :D
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńLubię takie :D A ten wyglada jak mus truskawkowy, który uuuuuwielllbiam !!
OdpowiedzUsuńMam go i naprawdę go uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńposiadam i polecam wszystkim całą linie kosmetyków marki Delawell
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/delawell