Witajcie :)
Dzisiaj napiszę parę słów o eyelinerze, którego polubiłam od pierwszego użycia.
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w malowaniu kresek, ciągle się uczę, ćwiczę, ale przecież trening czyni mistrza ;)
Od producenta:
Perfekcyjna kreska i wodoodporny makijaż gwarantowane przez Perfect Liner Super Stay Pierre Rene – najnowsza propozycja marki. Aplikator w formie długiego pędzelka umożliwia wykonanie wyjątkowo cienkiej, finezyjnej kreski.
Moja opinia:
Eyeliner znajduje się w klasycznym opakowaniu o pojemności 5,5 ml.
Posiadam odcień 05 Brown, do wyboru jest jeszcze kolor czarny, grafitowy, niebieski, zielony.
Ma precyzyjny pędzelek, który jest długi i cienki. Może na zdjęciu wygląda na gruby, ale jest na nim spora warstwa produktu ;)
Jeśli wolicie bardziej sztywne pędzelki, to nie będziecie zadowolone, bo ten jest dość miękki, ale mi to nie przeszkadza.
Zazwyczaj nakładam jedną warstwę i kreska wychodzi bez żadnych prześwitów.
Zastyga bardzo szybko, więc nawet jeśli się spieszymy, to nie odbije nam się nic na powiece.
Ma intensywny matowy odcień.
Jest to trwały eyeliner, na moich tłustych powiekach wytrzymuje cały dzień ( z bazą), do samego zmycia.
Co do jego wodoodporności, to demakijaż nie stanowi żadnego problemu, spokojnie zmyje się płynem micelarnym czy też mleczkiem niekoniecznie przeznaczonym do wodoodpornego makijażu, lecz z pewnością przetrwa deszcz czy śnieg ;)
Na razie mam spory zapas eyelinerów, ale w przyszłości zapewne skuszę się jeszcze na czarny i metaliczny grafit ;)
Kosztuje ok.15 zł
nigdy nie miałam takiego eyelinera, zawsze miałam w pisaku i mi kreski także nie za bardzo wychodzą :P Może kiedyś się nauczę :)
OdpowiedzUsuń... żebym ja jeszcze kreski umiała malować ehh ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mi kreski wychodzą tylko kredką..
OdpowiedzUsuńU mnie z perfekcyjną kreską tez ciężko,ale to przez to,że mam opadającą powiekę ;)
OdpowiedzUsuńJakbym umiała robić kreseczki to bym się na niego skusiła :D
OdpowiedzUsuńJa mam z tej firmy ten o dziwacznym kształcie i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńi nawet nie jest drogi, z chęcią bym wypróbowała!
OdpowiedzUsuńMnie ogromnie ciekawią te metaliczne :-)
OdpowiedzUsuńobecnie mam kilka eyelinerów-pokochałam je :) króluje Wibo i Miss Sporty,na grafitowy od Pierre Rene chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńja miałam niebieski metaliczny, które prezentował się świetnie mimo to oddałam go koleżance, bo rzadko używam tego typu kosmetyków
OdpowiedzUsuńciekawy produkt:]
OdpowiedzUsuńcrazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszam♥ u mnie konkurs:)
Nie znam, właściwie można powiedzieć że nie używam tego typu produktów...
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie lepiej czuje się w kredce, pewnie dlatego, że i mnie do perfekcyjnej kreski daleka droga :P
OdpowiedzUsuńPierre Rene ma fajna produkty, poszukam tego linerka :)
OdpowiedzUsuńU mnie eyeliner rzadko.
OdpowiedzUsuńFajna czerń ;)
OdpowiedzUsuńPędzelek maluje bardzo ładną, cienką kreskę, ja niestety z tego typu eyelinerami sobie nie radzę, zostają mi te w żelu :)
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco. Ja muszę poszukać zastępcy dla mojego z Wibo, więc może się rozejrzę za tym.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wolę eyeliner w żelu i z osobnym patyczkiem,bo takim ciężko mi się operuje :))
OdpowiedzUsuńSama preferuję eyelinery w pisaku - tylko nimi umiem malować w miarę ładne kreski na powiece ;)
OdpowiedzUsuń