O 'pszczółkowym' mydełku ;)

Witajcie :)

Jakiś czas temu wygrałam na blogu BeeEco kilka produktów. Dzisiaj chciałabym przedstawić mydełko, które urzekło mnie już samym wyglądem ;) 

Co nam mówi producent?

Miód to tradycyjny, naturalny składnik który chroni i pozostawia skórę jedwabiście gładką. To niezwykle łagodne, odżywcze mydło zawiera naturalny miód i wosk pszczeli, które nadają intensywny, ciepły aromat. Pielęgnuje skórę wrażliwą, odpowiednie również do mycia twarzy. Głęboko oczyszcza pozostawiając skórę gładką i delikatną.

Tworzy obfitą, kremową pianę podczas mycia zarówno w ciepłej jak i zimnej wodzie. Zawiera naturalne wyciągi z olejków roślinnych oraz olejki eteryczne.

- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny

Skład:

Co mówię ja?

Mydełko to kostka 75 gramowa łudząco przypominający duży plaster miodu.
Przyznam szczerze, że zauroczyło mnie swoim wyglądem już od samego początku i szkoda mi było go używać ;)
I jeszcze ta wyrzeźbiona na nim śliczna pszczółka dodatkowo dodaje mu uroku ;)
Wiadomo nie wygląd najważniejszy, ale działanie, dlatego tym bardziej cieszę się, że te dwie cechy w tym przypadku idą ze sobą w parze.
Jego zapach jest niezwykle delikatny, miodowy, ale nie mdły ani nie drażniący.
Nie utrzymuje się długo na skórze.
Delikatnie się pieni, nie wysusza skóry.
Nie podrażniło mnie ani nie uczuliło.
Jest to bardzo fajne mydełko, ślicznie prezentuje się w łazience i dodatkowo stanowi jej ozdobę :)

Kosztuje 9,30 zł.

Dostępne np. tutaj.