Balsam do nóg z kasztanowcem - BingoSpa

Witajcie :)

U mnie nadal kiepsko, ale żeby cały czas się nie zamartwiać, to postanowiłam podzielić się z Wami opinią na temat balsamu do nóg z kasztanowcem BingoSpa.

Od producenta:

Balsam BingoSpa zawiera ekstrakt z kasztanowca, olejek miętowy, cynk, wazelinę. Balsam przynosi ulgę „ciężkim nogom" ze skłonnością do obrzęków i żylaków.

Wyciąg z kasztanowca - bogaty w biologicznie czynną escynę, która normalizuje przepuszczalność błony naczyń włosowatych, uszczelnia śródbłonek kapilarów. Działa na skórę łagodnie ściągająco, usuwa zmęczenie, działa przeciwobrzękowo. 

Olejek miętowy - daje uczucie delikatnego chłodzenia i odprężenia, przyspiesza usuwanie obrzęków.

Zawartość aktywnych składników w opakowaniu balsamu BingoSpa:

Kasztanowiec...........1000 mg

Olejek miętowy.........1800 mg

Tlenek cynku............1330 mg

Wosk pszczeli.............330 mg

Skład:

Moja opinia:

Balsam znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 135 g.

Jest ono przezroczyste, więc na bieżąco można kontrolować stan zużycia.

Dodatkowo posiada pompkę, która jest higieniczna i ułatwia stosowanie.

Jego zapach jest miętowy i bardzo orzeźwiający.

Balsam ma lekką konsystencję, dzięki czemu szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie tłustego filmu.

Delikatnie nawilża i dodatkowo chłodzi, co przynosiło mi ukojenie w upalne dni.

Nie mam nadmiernych problemów z obrzękami, czy żylakami, przynajmniej jak na razie, ale mogę być genetycznie obciążona, więc stawiam głównie na profilaktykę.

Balsam przynosi ukojenie po ciężkim dniu, a na obolałych nogach można poczuć zdecydowaną ulgę.

Jest również dość wydajny.

Podsumowując, polecam go głównie osobom, które ze względu na swój tryb życia czy pracy, narzekają na opuchnięte i obolałe nogi, zwłaszcza latem, ponieważ daje dodatkowo efekt chłodzący.

Kosztuje 14 zł, a dostępny jest np. tutaj.