Witajcie :)
Dzisiaj nadszedł czas na prezentację kolejnego produktu, który testuję dzięki portalowi U dziewczyn.pl. A będzie to podkład matujący Expert Matt firmy Soraya.
Od producenta:
Innowacyjny make-up Expert Matt, który wyrównuje koloryt cery, koryguje niedoskonałości i długotrwale matuje dzięki mikrocząsteczkom absorbującym nadmiar sebum i kontrolującym błyszczenie.
Proteiny jedwabiu wygładzają i nawilżają skórę, aby wyglądała promiennie i młodo.
- Nie zatyka porów
- Doskonale matuje cerę
- Zapobiega błyszczeniu
- Idealnie kryje niedoskonałości
- Długotrwały efekt do 15 h
- Zawiera proteiny jedwabiu
Dostępne odcienie:
Moja opinia:
Podkład znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 33 ml.
Znajdują się na nim wszystkie ważne informacje takie jak opis produktu, skład, data ważności.
Niestety nie jest ono przezroczyste, ale jeśli damy buteleczkę pod światło, to możemy mniej więcej określić jego stan zużycia.
Posiada higieniczną pompkę, która zdecydowanie ułatwia aplikację, nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość podkładu.
Zazwyczaj stosuję jedną taką pompkę na całą twarz.
Ma dość gęstą konsystencję, więc pędzlem trzeba się trochę namachać, aby nie zostały smugi. Zdecydowanie lepiej jest go nakładać metodą stempelkową.Wtedy dużo przyjemniej się go rozprowadza.
Posiadam odcień 01, który idealnie pasuje do mojej karnacji, jest jasny, a po nałożeniu nie ciemnieje.
Muszę przyznać, że dawno nie miałam tak dobrze dobranego kolorystycznie podkładu.
Nie tworzy efektu maski, lecz ładnie wyrównuje koloryt skóry.
Matuje na kilka godzin, przy czym nie jest to płaski mat, ale bardziej satynowy efekt.
Jego krycie określiłabym na średnie. Z pewnością ukryje drobne zaczerwienienia, przebarwienia i pajączki.
Nie waży się i wytrzymuje na twarzy w nienaruszonym stanie ok. 7-8 godzin, później zaczyna się ścierać.
Nie pasuje mi w nim natomiast to, że czasem lubi wchodzić w pory i podkreślać drobne włoski na twarzy, o których na co dzień nie miałam zielonego pojęcia. Jednak nałożony metodą stempelkową dużo lepiej się prezentuje, więc zazwyczaj właśnie tak go stosuję.
Nie zapchał mnie ani nie podrażnił.
Kosztuje ok. 27 zł
Bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńKolor wygląda bardzo interesująco :-)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda! :) Kolorek też mi sie poodoba :p
OdpowiedzUsuńJa strasznie nie lubię fluidów z Sorayi , zapach nie odpycha.
OdpowiedzUsuńSuper, że zrecenzowałaś ten podkład. Mój się właśnie kończy i chcę znaleźć idealny :) Bardzo fajny blog:)
OdpowiedzUsuńwww.lefffka.blogspot.com
w końcu jasne odcienie ;0
OdpowiedzUsuńdokładnie to samo pomyślałam!
UsuńFaktycznie ten kolor jest super i mnie by taki podpasował :) Chętnie kiedyś wypróbuję ten podkład :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Soraya ma podkłady :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się fajnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem fajnie :) Kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych podkładów, jaki do tej pory używałam :) Mam w odcieniu naturalnym, ale mam wrażenie, że na ten moment staje się nieco za ciemny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś go wypróbuję skoro nie zapycha porów i nie ciemnieje :)
OdpowiedzUsuńTych podkładów jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa jakoś unikam podkładów z tej firmy... nie wiem czemu ale jakoś mnie nie przekonują:)
OdpowiedzUsuńwszystkie te odcienie są dla mnie za ciemne, miałam tylko pielęgnację z soraya
OdpowiedzUsuń