Witajcie :)
Dzisiaj podzielę się z Wami opinią na temat serum kolagenowego BingoSpa.
Co nam mówi producent?
Serum kolagenowe BingoSpa zawierające wysokowartościowe, naturalne składniki aktywne skutecznie zmniejszające objawy cellulitu na brzuchu, udach i pośladkach.
Kolagen - regeneruje i przywraca sprężystość wnikając w najgłębsze warstwy skóry, wygładza skórę i poprawia jej pigmentację,
Masło Shea zawiera naturalne tokoferole i kwasy tłuszczowe: palmitynowy, stearynowy, oleinowy, linolowy oraz naturalne filtry UV o działaniu zmiękczającym, wygładzającym skórę. Dzięki właściwościom odbudowy i regeneracji komórek lipidowych masło Shea poprawia jej jędrność i elastyczność, chroni przed szkodliwym wpływem środowiska oraz neutralizuje wolne rodniki, opóźniając starzenie się skóry
L-karnityna – wzmacnia spalanie tłuszczów i zapobiega ich odkładaniu się. Przyspiesza regenerację skóry.
Zielona herbata - pobudza mikrocyrkulację krwi i limfy, ułatwia eliminację toksyn.
Wchłonięte składniki kolagenowego serum BingoSpa zmniejszają objawy cellulitu, poprawiają kondycję i koloryt skóry, odżywiają, nawilżają i wygładza skórę.
Skład:
Co mówię ja?
Serum znajduje się w bardzo praktycznym opakowaniu z pompką o pojemności 280 g.
Wiele razy to podkreślałam, że bardzo lubię tego typu opakowania, ponieważ dozuję sobie odpowiednią ilość produktu.
Buteleczka jest przezroczysta i na bieżąco można kontrolować ilość produktu, który jeszcze w niej pozostał.
Jego lekka konsystencja jest w sam raz - ani zbyt rzadka ani zbyt gęsta.
Serum bardzo przyjemnie brzoskwiniowo pachnie lecz zapach ten nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.
Wchłania się bardzo szybko lecz nie na tyle by nie można go było spokojnie i dokładnie wsmarować.
Po użyciu na ciele nie pozostaje nieprzyjemny, tłusty film.
Skóra jest odpowiednio nawilżona, wygładzona, stała się także troszkę bardziej elastyczna.
Co do cellulitu to oczywiście nie został on zniwelowany lecz nie takiego efektu od niego oczekiwałam.
Za dobrze by to było gdyby się dało usunąć cellulit przy pomocy samego balsamu ;)
Dla mnie to serum jest wydajne, ponieważ nie używam go zbyt dużo a także nie stosuję go 2 razy dziennie lecz raz :)
Podsumowując jestem z niego zadowolona :)
Bardzo spodobał mi się jego zapach, lekka konsystencja oraz to, że pozostawia ciało wyraźnie wygładzone.
Koszt takiego serum to 16 zł.
Dostępne jest tutaj.
nie słyszałam o tym produkcie. na razie mam inny balsam, ale może jak mi się skończy... cena też nawet przyzwoita :D
OdpowiedzUsuńTyle czytałam o ich produktach, a do tej pory nie miałam ani jednego. Musze w końcu to zmienić :).
OdpowiedzUsuńna nastepny raz musze sie zglosic do testowania BingoSpa, bo niektore kosmetyki maja fajne.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to serum :)
OdpowiedzUsuńa zastanawiałam się dzisiaj nad jego zakupem :)
OdpowiedzUsuńchyba się skusze :)
nigdy nie spotkałam się z tym specyfikiem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Bardzo fajnie, że Ci podpasował. Ja jestem ciekawa co mi przyśle BingoSpa w II turze ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na WAKACYJNE ROZDANIE :)
www.aneczka84.blogspot.com -> dział ROZDANIA :)
Całkiem ciekawy produkt, ja niestety akurat tego kosmetyku nie miałam...może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na urodzinowe rozdanie na moim blogu :)
Nie używałam tego serum ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie lubię BingoSpa:(
OdpowiedzUsuńFajny kosmetyk :) Już mam drugie opakowanie :)
OdpowiedzUsuńczaję się na nie od pewnego czasu :D
OdpowiedzUsuń