Witajcie :)
Kilka dni mnie tu nie było, ale miałam różne nieciekawe przeboje ze smartfonem, którego zakupiłam po tym jak popsuł mi się poprzedni telefon. Na szczęście wszystko już wróciło do normy, no może poza moimi niepotrzebnie straconymi pieniędzmi, ale mniejsza z tym.
Dzisiaj chciałabym napisać troszkę o szamponie Balea, który powinien zwiększać objętość włosów. Ale jak jest naprawdę, to tego dowiecie się za chwilę :)
Od producenta:
Objętość i połysk - to właśnie zapewnia Balea Volumen-Shampoo Kirsche + Jasmin z efektem Lift-Up, który nadaje cienkim i przyklapniętym włosom więcej objętości, pielęgnuje je i pozwala wyglądać zdrowo. Struktura włosa zostaje wzmocniona.
Szczególna formuła z ekstraktem z wiśni i kwiatów jaśminu dba o większą objętość włosów, a witamina B3 i prowitamina B5 nadają włosom miękkość.
Szampon nie zawiera silikonów. Jest produktem wegańskim.
Skład:
Moja opinia:
Szampon znajduje się w plastikowym opakowaniu zamykanym na klik o pojemności 300 ml, czyli troszkę więcej niż standardowo szampony w Polsce, które zazwyczaj mają 250 ml.
Nic się nie zacina i łatwo możemy dozować produkt.
Niestety opakowanie nie jest przezroczyste.
Otwór jest również odpowiedniej wielkości, co sprawia, że nic nam się nie marnuje, ale należy uważać, ponieważ szampon ma dość rzadką konsystencję i czasem wyleje mi się go więcej, niż potrzebuję.
Ma bardzo ładny i przyjemny zapach, który po spłukaniu nie utrzymuje się na włosach.
Bardzo dobrze oczyszcza włosy, delikatnie je plącze, ale ja rozczesuję je i tak gdy są już suche i wtedy nie mam z tym problemu. Wcześniej oczywiście stosuję odżywkę lub maskę, które ułatwiają ten proces.
Moje włosy są cienkie i mają tendencję do szybkiego przetłuszczania się, więc liczyłam, że szampon troszkę zwiększy ich objętość. Co prawda tak się nie stało, ale nie obciążył ich i sprawił, że minimalnie były odbite u nasady.
Delikatnie przedłużył świeżość włosów i nie sprawił, że po kilku godzinach nadawały się do ponownego umycia.
Nie podrażnił mi skalpu, ani nie spowodował łupieżu, choć słyszałam w tej kwestii różne opinie.
Podsumowując, szampon jest dobry do codziennego użytku, szału nie ma, ot taki zwyklaczek, ale jak za taką cenę, to z pewnością opłaca się go kupić ;)
Mam tu oczywiście na myśli drogerie DM, bo sklepy internetowe niestety znacząco zawyżają ceny produktów Balea.
Nie miałam tego konkretnego , ale bardzo lubie szampony z Balea ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwile to zapraszam http://kosmomodowo.blogspot.com/
szkoda ze nie mam dostepu do produktow balea :(
OdpowiedzUsuńTeż nie mam do nich dostępu, a tak bardzo bym chciała ;(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego Balea bo cięzko z dostępnością, jednak cały czas mam na nie chrapkę. Szkoda że nie sprawdził się tak jak obiecuje producent
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńPięknie pachniał, to fakt, ale mi kompletnie się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńRobił mi dosłownie dreda z włosów tak je plątał :P
No ale pachnie pewnie nieziemsko! ;) Ja spróbowałam i kupiłam sobie ziołowy z Joanny, zobaczymy jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńPrawie czuje jego zapach. :) Szkoda, że u mnie Balea dostępna jest tylko przez Internet.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego szamponu.
OdpowiedzUsuńhttp://natalla-blog.blogspot.com
w DM kupiłam sobie jabłuszkowy ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam dostępu do drogerii DM a, szkoda ..
OdpowiedzUsuńMarzy mi się DM w Polsce. Oj marzy...
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko 1 szampon Balea i choć żele od nich bardzo lubię to szampony aż tak mnie nie zachwycają.
OdpowiedzUsuńLubię te serie owocowe. Tej nie znam
OdpowiedzUsuńProduktów do włosów Balea jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńCzyli szału nie robi :) ale i tak z chęcią bym wypróbowała, bo jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku Balea :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego tej firmy, bo ciężko z dostępnością ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Baleę, ale do ich szamponów nie mam zaufania
OdpowiedzUsuńkuszą te szampony, kuuuszą ;)
OdpowiedzUsuńWow!! wspaniały szampon :) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że okazał się całkiem niezły :) Ja już stronię od drogeryjnych szamponów, zawsze mam z nimi niemiłe przygody ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym cokolwiek z Balea, nieważne czy to szampon bubelek czy kosmetyk idealny haha :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele pod prysznic Balea :)Na ten szampon raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńNormalnie jak bym czytała o innym szamponie ;) chyba się co do konsystencji zmieniło mój był gęsty i pod każdym względem idealny...tylko własnie że dostałam po nim łupież ...:( gdyby nie to był by moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś go przetestuję, bo mam cieniutkie włosy, bez objętości i przetłuszczające się, ale jak na razie testuję mycie włosów szamponem Babydream :)
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie miałam okazji testować kosmetyków z Balei
OdpowiedzUsuńNigdy go jie miałam ;) Zapraszam do siebie. Co powiesz na wspólna obserwacje? patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego szamponu Balea, ale może kiedyś na jakiś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy nawet z minimalnego odbicia od nasady się cieszą więc kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam do tej pory nic z Balei
OdpowiedzUsuńObca mi ta marka, ale wydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńO, chyba sie zdecyduje!
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować jakiś szampon z Balea :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, w sumie nawet lubiłam, ale rewelacji nie było ;)
OdpowiedzUsuń