Jakiś czas temu od firmy Celiko otrzymałam 3 paczki pysznych batoników i dzisiaj przyszedł czas na ich opinię :)
Na początek trochę o batonikach:
Otrzymałam 3 kartoniki batoników w trzech różnych smakach, a w każdym z nich kryło się 10 sztuk.
Do wyboru mamy smak truskawkowy, malinowy oraz jabłkowy. Każdy z tych smaków różni się zawartością błonnika.
Frupp to niezwykle lekki i kruchy batonik. Jest także bardzo chrupiący.
Stanowi świetną przekąskę np. na deser i jest także doskonałą alternatywą dla wysokokalorycznych słodyczy.
Gdy się go je to ma się wrażenie, że w danej chwili spożywa się nie batonik lecz owoc. Smak jest bardzo dobrze oddany. Nie jest on ani trochę chemiczny.
Z pewnością będzie on odpowiedni dla dzieci, ponieważ jest niezwykle zdrowy.
Osobiście moje serce podbił smak jabłkowy lecz pozostałe dwa smaki są również pyszne :)
Warto jeszcze dodać, że jabłkowy jest najsłodszy z całej trójki, natomiast malinowy najbardziej kwaśny.
Niestety dotychczas nie spotkałam się z nimi na sklepowych półkach lecz gdy tylko je spotkam to z pewnością zagoszczą u mnie jeszcze nie jeden raz :)
mniam<3
OdpowiedzUsuńW Piotrze i Pawle można je dostać :) bardzo lubię jabłkowy, chociaż reszta też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńjaka cena takiego batonika?
UsuńU mnie niestety ostatnio zamknęli ten sklep.
UsuńMyślę, że ok 1,70 zł ;)
są po 1,69 zł :)
UsuńNiezbyt lubię takie owocowe batoniki...
OdpowiedzUsuńmam ochotę je spróbować;)
OdpowiedzUsuńale, że malina bardziej kwaśna od jabłka? od jutra rozglądam się za nimi w sklepie :)
OdpowiedzUsuńTak jest dużo bardziej kwaśna ;)
UsuńTruskawkowy Frupp jest najlepszy!:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie, chętnie bym schrupała :)
OdpowiedzUsuńJaka smakowita recenzja :)
OdpowiedzUsuńBatoniki wyglądają przepysznie :)
Ja za nimi nie przepadam, ale mój mężczyzna jak najbardziej. Schrupał wszystko :)
OdpowiedzUsuńDla mnie malinowy chyba najlepszy :) Wszystkie są pycha :)
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie, chyba malinowy kusi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńWow, jak je spotkam, to chętnie kupię na spróbowanie. Malina kusi :D
OdpowiedzUsuńJa chyba najpierw schrupałabym truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńhmmmm........ ciekawe.... już mi slinka cieknie...
OdpowiedzUsuńuwielbiam słodkości:)
Pozdrawiam
www.esterlifestyle.com
Wyglądają przepysznie. Mam ochotę spróbować tego malinowego :D
OdpowiedzUsuńHmmm, nie wiem czy by mi smakowały, średnio przepadam za takimi wysuszonymi owocami... ale w sumie nigdy nie próbowałam, więc nie wiem :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ich nigdy...
OdpowiedzUsuńmmm.. wyglądają mega apetycznie :) jeszcze nigdy się z nimi nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńZ chęcią skusiłabym się na wersję jabłkową - wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuń