Witajcie :)
Ostatnio skóra mojej twarzy nie była w najlepszej kondycji. Zaczęły pojawiać się wypryski, z którymi dawniej nie miałam raczej problemów. Postanowiłam więc przetestować antybakteryjny tonik normalizujący marki Bielenda, który przeznaczony jest do skóry mieszanej i tłustej, czyli takiej, jak moja. Czy się sprawdził?
Tonik znajduje się w plastikowym, nieprzezroczystym opakowaniu o pojemności 200 ml, które zamykane jest na klik i nie ma problemu z jego użytkowaniem, bo nic się nie zacina.
Jego zapach jest bardzo delikatny i nie powinien nikomu przeszkadzać.
Bardzo dobrze oczyszcza skórę z ewentualnych pozostałości po demakijażu, odświeża ją.
Matuje na dłuższy czas, dzięki czemu nie świecę się chwilę po użyciu.
Jest bezalkoholowy, dzięki czemu nie przesuszy skóry i nie spowoduje, że zacznie ona produkować jeszcze więcej łoju.
Muszę przyznać, że złagodził zmiany na mojej twarzy, wypryski stały się mniej widoczne, a przebarwienia delikatnie pojaśniały.
Ma ciekawy skład, w którym znajduje się m.inn. kwas laktobionowy, kwas migdałowy, mocznik.
Nie podrażnił mnie ani nie uczulił.
Jestem zadowolona z tego toniku i z chęcią do niego powrócę, jeśli tylko zobaczę kolejnych nieprzyjaciół na swojej twarzy.
Na iperfumy.pl kosztuje ok. 14 zł
Nie miałam go, ale w sumie nie do mojej cery.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym tonikiem :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten tonik dwa razy, bardzo dobrze mi służył i poprawił stan mojej cery. Polecam całą serię :)
OdpowiedzUsuń