Witajcie :)
Dzisiaj zapraszam Was na recenzję wosku Yankee Candle, mam tu na myśli zapach Waikiki Melon. Już na wstępie muszę przyznać, że bardzo przypadł mi do gustu i lubię go palić.
Od producenta:
Waikiki – czyli doskonale egzotyczna, wymarzona, w idealny sposób rajska plaża – to najważniejszy punkt odległego Honolulu. To w tym miejscu koncentruje się życie miasta znanego z serdeczności jego mieszkańców, pokazów na których obejrzeć można spektakularne tańce i sztuczki wykonywane z żywym ogniem. Waikiki to też piękne, tańczące w rytm hula dziewczyny i kolory egzotycznych kwiatów zamienianych w zawieszane na szyjach turystów wieńce. To wszystko – cały ten wyjątkowy i bardzo wakacyjny klimat – kondensuje się w wosku Waikiki Melon, czyli w kompozycji sprawnie łączącej w sobie aromat dojrzałego i słodkiego melona skropionego dla kurażu odrobiną soku ze słonecznej, orzeźwiającej pomarańczy.
Moja opinia:
Jest to zapach dość słodki, lecz nie taki, jaki sobie wyobrażałam. Wyczuwam w nim melon przez parę chwil, który zamienia się później w pomarańczę.
To bardzo przyjemny aromat, który otula swym zapachem.
Nie jest jednak zbyt przesłodzony ani mdły, wręcz przeciwnie bardzo odświeżający i powiedziałabym, że nawet dość cierpki i kwaskowaty.
W porównaniu do innych wosków, nie jest aż tak intensywny, więc myślę, że będzie odpowiedni dla osób, które nie lubią mocnych zapachów.
Taka pomarańczka przywołuje letnie, wakacyjne wspomnienia, można się rozmarzyć, zwłaszcza w chłodne, jesienne czy zimowe wieczory :)
Kosztuje 8 zł i dostępny jest np. tutaj.
Uwielbiam ten zapach! <3
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten zapach
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńZapach już chyba wycofany, ale jeszcze udało mi się załapać na jedną sztukę. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Ja tam kwaskowatości nie czuje, dla mnie to taki drink na rajskiej plaży podany w połówce melona. :-))
OdpowiedzUsuń